Uważni obserwatorzy światowej gospodarki z pewnością zauważyli, że od jakiegoś czasu ścierają się w niej dwie dominujące siły. Jedna to nowe firmy technologiczne, które pojawiają się jak  grzyby po deszczu, zdobywając przebojem nowe nisze i reanimując uśpione segmenty rynkowe. Druga, to jakby przebudzeni z błogiego snu giganci, którzy w nowych technologiach dostrzegają nie tylko szansę przetrwania, ale przede wszystkim zdyskontowania swoich zasobów zarówno materialnych jak i marketingowych. To one dysponują atutem gromadzonych przez dziesiątki lat informacji o rynku i klientach, a także rozpoznawalną na całym świecie, silną marką.  Do tych mocnych stron należy dodać infrastrukturę, kapitał i personel. Jak to wygląda w praktyce?

14 grudnia Walt Disney zakomunikował, że wyda 66 miliardów dolarów kupując większość 21st Century Fox. Jedną z motywacji umowy jest przeciwdziałanie zagrożeniom związanym z usługami przesyłania strumieniowego video, w szczególności usług Netflix i Amazon. W 2019 roku Disney przestanie rozpowszechniać nowe filmy za pośrednictwem Netflixa i uruchomi własne usługi strumieniowe.

GM zainwestował w Lyft (www.lyft.com), firmę zajmującą się współdzieleniem samochodów, i opracował silniki elektryczne. 13 grudnia firma Target, która prowadzi sklepy dyskontowe, kupiła Shipt (www.shipt.com), platformę do dostaw online. Walmart kupił Jet.com (www.jet.com), firmę e-commerce. Kiedy zachodnie banki były zajęte kupowaniem firm technologicznych, najzdolniejszymi operatorami w finansach okazali się Azjaci. Ping An, chińska firma ubezpieczeniowa, ma 265 milionów użytkowników swojej aplikacji. DBS, największy pożyczkodawca w Azji Południowo-Wschodniej, założył banki internetowe w Indiach i Indonezji.

Kilka firm decyduje się na ogromne transakcje. 3 grudnia CVS (www.cvs.com) – firma handlowa z branży farmakologicznej i medycznej – ogłosiła, że zapłaci 77 miliardów dolarów Aetnie (www.aetna.com), specjalizującej się w usługach medycznych. Chodzi o to, by zatrzymać swoich klientów, zanim Amazon rozpocznie internetową sprzedaż leków.

Te przykłady pokazują, że giganci już nie tylko chcą eksperymentować z innowacjami, ale są zdecydowane traktować je, jako podstawową siłę napędową swojego rozwoju i utrzymania dominującej pozycji rynkowej.

 

Robert Maciaszek (za The Economist)